Globalne smaki owoców morza: od popularnych paluszków surimi po luksusowe szczypce krabów kamiennych

Świat owoców morza oferuje szeroką gamę produktów, od łatwo dostępnych i niedrogich przekąsek po sezonowe, luksusowe rarytasy. W supermarketach na całym świecie, w tym w Polsce, konsumenci chętnie sięgają po paluszki surimi, podczas gdy na Florydzie z niecierpliwością oczekuje się na rozpoczęcie sezonu połowu krabów kamiennych. Przyjrzyjmy się bliżej obu tym produktom.

Paluszki surimi – czym właściwie są?

Paluszki surimi, często mylnie nazywane „krabowymi”, to popularny produkt spożywczy, który swoim kształtem i kolorem imituje nogi kraba. W rzeczywistości składają się one głównie z mielonego mięsa białych ryb, takich jak dorsz, mintaj czy morszczuk. Stanowią one ważny element kuchni japońskiej, gdzie tradycyjne surimi przygotowuje się z surowego mięsa ryb bez żadnych dodatków.

Produkty dostępne w polskich sklepach to przetworzona forma, w której zawartość mięsa rybnego waha się od 28% do 40%. Prawdziwe mięso z kraba jest rzadkością w składzie sklepowego surimi; produkty zawierające odnóża kraba to towar luksusowy, którego cena może sięgać nawet 400 złotych za kilogram i są one dostępne głównie w wyspecjalizowanych restauracjach. Paluszki surimi o charakterystycznym, słonym smaku można znaleźć w działach chłodniczych i mrożonek w większości supermarketów.

Wartości odżywcze i skład paluszków surimi

Choć paluszki surimi są produktem niskokalorycznym (od 80 do 130 kcal na 100 g), ich skład budzi pewne kontrowersje. Oprócz białka rybnego zawierają znaczną ilość wody, skrobi, białka sojowego, a także stabilizatory, konserwanty i przyprawy, w tym sól oraz ekstrakt krabowy dla wzmocnienia smaku. Charakteryzują się również wysoką zawartością węglowodanów i cukrów prostych. Ich różowy kolor jest efektem dodawania barwników spożywczych.

Mimo tych dodatków, dzięki obecności mięsa ryb, surimi dostarcza pewnych ilości kwasów omega-3, witaminy B12 oraz selenu. Delikatny smak i zapach sprawiają, że mimo wszystko znajdują one swoich zwolenników i są chętnie wykorzystywane w kuchni.

Zastosowanie surimi w kuchni

Wszechstronność to jedna z największych zalet paluszków surimi. Można je spożywać na zimno, prosto z opakowania, lub poddać krótkiej obróbce termicznej, na przykład podsmażając na patelni. Doskonale komponują się z ryżem, co czyni je popularnym składnikiem domowego sushi.

Surimi jest również świetną bazą do past kanapkowych, na przykład w połączeniu z jajkiem i szczypiorkiem, oraz ciekawym dodatkiem do omletów z mozzarellą. Miłośnicy kuchni włoskiej mogą wzbogacić nimi smak sosów do makaronu tagliatelle. Sprawdzają się także jako składnik zup, takich jak chłodniki warzywne czy zupy ziemniaczane, nadając im intensywniejszy smak. Paluszki surimi są jednak najczęściej wykorzystywane w sałatkach, gdzie dobrze łączą się z ryżem, kukurydzą, świeżym ogórkiem, rzodkiewką oraz sosami na bazie majonezu, jogurtu czy czosnku.

Sezon na kraby kamienne na Florydzie – oczekiwania i ceny

Podczas gdy surimi jest dostępne przez cały rok, miłośnicy owoców morza na Florydzie z niecierpliwością czekają na 15 października. Tego dnia oficjalnie rozpoczyna się sezon połowu krabów kamiennych (stone crabs), który potrwa do wiosny 2026 roku. Pierwsze dostawy świeżych szczypców trafią do restauracji i na targi rybne już następnego dnia.

Popyt na ten sezonowy przysmak jest ogromny. „Ludzie szaleją na ich punkcie od samego początku,” mówi Dave MacLennan, współwłaściciel restauracji Even Keel Fish Shack w Lauderdale-by-the-Sea. „To jak zakazany owoc albo świąteczne piwo w browarze. Czekasz na to, bo jest sezonowe i pyszne.” Jego lokal jest tak pewny tegorocznych połowów, że już ustalił cenę oferty „jesz, ile chcesz” na 99 dolarów.

Optymizm podzielają hurtownicy i właściciele targów rybnych. Wczesne sygnały wskazują na dużą podaż, a ceny szczypców mają być zbliżone do tych z ubiegłej wiosny. Peter Jarvis, właściciel hurtowni Triar Seafood, jest dobrej myśli, mimo że ubiegłoroczny sezon był niepewny z powodu huraganów. Paradoksalnie, burzliwe wody mogły wówczas skierować kraby prosto w pułapki. W tym roku, przy spokojnej pogodzie, Jarvis zamówił już ponad 300 kg towaru od swoich dostawców, spodziewając się obfitych połowów i zaspokojenia ogromnego apetytu konsumentów.