Real Madryt zakończył pierwszą połowę 2025 roku serią intensywnych spotkań na trzech frontach: w La Lidze, Pucharze Króla i Klubowych Mistrzostwach Świata. Choć Królewscy zanotowali wiele zwycięstw, nie obyło się bez bolesnych porażek, które zaważyły na ich szansach w europejskich pucharach oraz krajowych rozgrywkach.
Solidny występ na Klubowych Mistrzostwach Świata
W turnieju Klubowych Mistrzostw Świata Real Madryt rozpoczął zmagania od remisu 1:1 z Al-Hilal FC 18 czerwca. Pomimo braku zwycięstwa w inauguracyjnym spotkaniu, w kolejnych rundach zespół z Madrytu zaprezentował się znacznie lepiej. Najpierw 22 czerwca pokonał meksykański CF Pachuca 3:1, a następnie, 27 czerwca, pewnie zwyciężył z Red Bull Salzburg aż 3:0. Wyniki te pozwoliły drużynie awansować do fazy pucharowej turnieju z dużym optymizmem.
W La Lidze bez większych niespodzianek
Real Madryt kończył sezon ligowy w dobrym stylu. W ostatnich czterech kolejkach La Ligi Królewscy wygrali trzy spotkania: z Realem Sociedad (2:0), Sevillą FC (2:0) i RCD Mallorcą (2:1). Jedyną porażkę ponieśli w emocjonującym El Clásico 11 maja, gdzie ulegli FC Barcelonie 3:4. Wcześniej, 4 maja, zespół pokonał Celtę Vigo 3:2, a jeszcze w kwietniu odniósł zwycięstwa nad Getafe CF (1:0) i Athletikiem Bilbao (1:0).
Puchar Króla znów nie dla Madrytu
W krajowym pucharze Real Madryt dotarł do finału, gdzie 26 kwietnia zmierzył się z Barceloną. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Katalończyków 3:2, co przekreśliło szanse Królewskich na zdobycie trofeum. Wcześniej jednak madrytczycy pokazali klasę, eliminując Real Sociedad w półfinale po pełnym emocji meczu zakończonym remisem 4:4.
Rozczarowanie w Lidze Mistrzów
Największym zawodem dla fanów Realu była jednak Liga Mistrzów. Po efektownym wyeliminowaniu Atletico Madryt w 1/8 finału (łączny wynik 4:2), drużyna zmierzyła się w ćwierćfinale z Arsenalem. Niestety, pierwszy mecz zakończył się wysoką porażką 0:3, a w rewanżu 16 kwietnia Real przegrał 1:2, odpadając z rozgrywek na etapie, który dla tego klubu zawsze jest minimum ambicji.
Wiosenna niestabilność formy
Kwiecień i marzec przyniosły szereg zmiennych rezultatów. Po serii zwycięstw nad Alaves (1:0), Leganes (3:2) i Villarrealem (2:1), przyszły porażki z Valencią (1:2) oraz wspomniany remis w Pucharze Króla. Widać było wyraźnie, że intensywność terminarza odbiła się na kondycji zespołu.